W ten weekend mieliśmy bardzo dużo pracy. Mimo, że na potwierdzenie z sądu o powstaniu naszej fundacji jeszcze czekamy, postanowiliśmy już działać.
W sobotę dokańczaliśmy remont figury św. Antoniego we Wróblach. Rzeźba znajdująca się na cokole pochodzi z późniejszych czasów. W czasie II wojny światowej grupa niemieckich cywilów z Bródzk obaliła i potłukła figurę św. Antoniego. Nie wiadomo jak stara ona była, nie ma jednak najmniejszych wątpliwości, że postanowiono go upamiętnić po 1921 roku. Do tego czasu w tej części wsi mieszkali bowiem osadnicy niemieccy, którzy nie uznawali kultu świętych. Z protokołów rady sołeckiej dowiadujemy się, że w 1937 roku remontu wymagał płot wokół figury, więc możemy mieć całkowitą pewność, że obiekt powstał w latach 20. XX wieku.
Pierwotnie św. Antoni stał w innym miejscu niż obecnie – między gospodarstwami p. Majewskich i p. Losów. Figura prawdopodobnie była fundacją gospodarzy, trudno jednak ustalić ich motywację. Święty Antoni był postacią dość popularną – przede wszystkim jako patron ubogich oraz rzeczy zagubionych.
W początkach II wojny światowej figura została zburzona przez niemieckich mieszkańców Bródzk. Jeszcze długo po wojnie jej resztki dało się dostrzec w przydrożnym rowie. Dopiero w latach 70., dzięki inicjatywie rodziny Majewskich i Bassów oraz współpracy całej wsi (zwłaszcza OSP), św. Antoni ponownie zawitał do Wróbli. Figura przywieziona została aż z Piekar Śląskich. Przez długie lata opiekowali się nią i co jakiś czas odmalowywali Państwo Majewscy.
W pierwszym etapie oczyściliśmy figurę, cokół i podstawę ze starej warstwy farby. Po tej żmudnej pracy uzupełniliśmy ubytki i przeszlifowaliśmy nierówności. W kolejną sobotę nałożyliśmy grunt i pomalowaliśmy całość białą farbą podkładową. 5 września całość pomalowaliśmy i efekt prezentujemy na zamieszczonych fotografiach. Na dniach poprawimy jeszcze ułamany gzyms, który wymagał rekonstrukcji oraz podstawę. W planach mamy jeszcze pomalowanie ogrodzenia - mamy nadzieję, że znajdziemy na to kilka wolnych chwil po godzinach pracy.
Bardzo dziękujemy mieszkańcom Wróbli za zaufanie, wsparcie i dobre słowo, a Pani sołtys Annie Graczyk za inicjatywę.
Święty Antoni kazał nam w Padwie przekazać Wam podziękowania. Wyraził też swój podziw nad waszym trudem i kunsztem.
OdpowiedzUsuń