Fundacja Modrak

Szukaj na tym blogu

niedziela, 23 kwietnia 2017

Władysław Biały - no jak by nie patrzeć król Polski

Hmmm, wiele można kujawskim książętom zarzucić, ale z pewnością nie to, że byli nudni. Z przedstawionych póki co życiorysów wyłania nam się obraz awanturników, niespełnionych marzycieli czy w najlepszym przypadku nieodpowiednich ludzi w nieodpowiednim czasie i miejscu. Władysław Biały, jako już ostatni Piast na kujawskim tronie, znakomicie łączy w sobie cechy poprzedników.

Władysław rodzi się jako syn Kazimierza gniewkowskiego i nieznanej nam z imienia księżniczki. Choć kronikarze wspominają o licznym rodzeństwie, to znamy właściwie tylko jedną siostrę Władysława – Elżbietę. Dość szybko opuszcza ona Kujawy, trafia na dwór węgierski, a później zostaje żoną bana Bośni Stefana Kotromanicia. Nie należy mylić jej z córką - Elżbietą zwaną popularnie Bośniaczką, która stanie się żoną króla Węgier i Polski – Ludwika Andegaweńskiego.

Wątek ten moglibyśmy właściwie opuścić, ale to właśnie koligacje rodzinne będą odgrywały ważną rolę w życiu Władysława Białego. W końcu będzie on najbliższym krewnym króla Polski i wujem króla Węgier. 

Sam książę przychodzi na świat około roku 1330. Nie wiemy właściwie nic o jego młodości. W 1353 roku obejmuje księstwo po ojcu, a sześć lat później bierze ślub ze śląską księżniczką… co by nam się jeszcze bardziej plątało – Elżbietą. Małżeństwo to owiane jest romantyczną legendą, która stała się później pożywką dla różnego rodzaju mniej lub bardziej uzdolnionych pisarzy. Warto nadmienić, że doszło do niego stosunkowo późno jak na średniowieczne standardy, a małżonkowie nie doczekali się potomstwa.
Pieczęć Władysława Białego z czasów samodzielnych rządów nad Gniewkowem
źródło: wikipedia
Władysław w początkowych latach swojego życia wiązał przyszłość zapewne z dworem krakowskim. Kujawskie władztwo księcia nie dawało mu bowiem wielkich perspektyw i nieraz znaczniejsi rycerze mogli pochwalić się większym majątkiem.  Księstwo gniewkowskie składało się zaledwie z dwóch niewielkich miast (Gniewkowo, Złotoria) i dwóch grodów (Słońsk i Szarlej, który książę wyjątkowo sobie upodobał). Dobre stosunki z Kazimierzem Wielkim sprawiły, że w 1360 lub 1361 roku Władysław objął we władanie także księstwo inowrocławskie.

Na początku lat 60. XIV wieku umiera Elżbieta, co według późniejszej tradycji miało Władysławem poważnie wstrząsnąć (faktem jest, że książę nie będzie ponownie się żenił). Gniewkowski władca rozpoczyna tym samym nowy, jakże barwny rozdział swojego życia. Władysław Biały popada w konflikt z miejscowymi możnymi, a w nieznanych do końca okolicznościach zostaje mu odebrana władza nad Inowrocławiem (1362/63). W 1364 roku nasz bohater opuścił swoje księstwo i wyruszył w świat. Okoliczności w jakich do tego doszło nie są do końca jasne. Według jednych źródeł, książę przejęty śmiercią żony postanowił sprzedać dziedziczne ziemie królowi i szukać szczęścia w świecie; według drugich – Władysław do sprzedaży księstwa został zmuszony przez samego króla.

Słusznie biograf księcia Józef Śliwiński nazywa go największym podróżnikiem wśród Piastów. Władysław Biały wybiera się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, odwiedza dwór cesarski w Pradze, wraz z Krzyżakami rusza na krucjatę przeciw Litwie, widzi się z papieżem w Awinionie. Swoje eskapady Władysław kończy w roku 1366, gdy wstępuje do klasztoru cystersów w Citeaux. No właściwie powinien je zakończyć, ale tak się nie stało… Cystersi jakoś nie spodobali się kujawskiemu księciu i wbrew wszelkim regułom, opuścił on samowolnie klasztor na rzecz benedyktynów w Dijon. I tutaj nasza historia znów mogłaby się zakończyć, ale mówimy przecież o człowieku, którego nazywano już za życia „Królem Lancelotem”.
Jak już Matejko maluje, to znaczy, że musi być ktoś znaczny ;) Władysław Biały w wizji słynnego malarza
źródło: wikipedia

W 1370 roku umiera Kazimierz Wielki, co dla księcia jest sygnałem, aby powrócić do ojczyzny. Nie wiemy do końca jakie były intencje Władysława. Nadzieje z nim wiązała z pewnością opozycja wielkopolska, która utraciła swoją pozycję na rzecz panów małopolskich. Po rozwianiu nadziei związanych z osobą Kaźka słupskiego, Kazimierz pozostawał jedynym Piastem, którego można było wykorzystać w „grze o tron”. Czy sam książę liczył, że będzie królem Polski? Ciężko powiedzieć. Z jednej strony jego działania będą ograniczać się tylko do walki o Kujawy, z drugiej książę był człowiekiem o wielkiej fantazji i ambicji, która pozwalała spodziewać się po nim wszystkiego.

Władysław, pochopnie związawszy się ślubami zakonnymi, próbuje uzyskać dyspensę u papieża, ale ta jest skutecznie blokowana za sprawą węgierskiej dyplomacji. Mimo to w 1373 roku Władysław pojawia się w Gnieźnie, a następnie opanowuje Inowrocław i najważniejsze miejsca swojego władztwa – Gniewkowo, Złotorię i Szarlej. Błyskawiczne uderzenie z pewnością musiało zrobić wrażenie, a książę-mnich zdawał sobie sprawę, że jego dziedziczne księstwo oraz Wielkopolska są miejscami, gdzie najprężniej rozwija się antywęgierska opozycja. Niestety dla kujawskiego księcia, za utyskiwaniami nie poszły realne czyny i w rzeczywistości wielkiego poparcia Władysław nie uzyskał. Zdając sobie sprawę z dysproporcji w starciu z wojskami najpotężniejszego władcy środkowej Europy, Władysław opuścił bez walki zajęte grody i udał się na ziemie Brandenburczyków. Podejście okazało się nieudane, niemniej nie było ostatnim.

Bogato zdobiona płyta nagrobna Władysława Białego w Dijon.
Zwraca uwagę herb Kujaw oraz informacja,że zmarły
był królem Polski (źródło: wikipedia)
W 1375 roku Władysław najeżdża Kujawy znów opanowując swoje księstwo, tym razem z pomocą Brandenburczyków. Nie udaje się za to próba zdobycia biskupiego Raciążka. Mimo pomniejszych sukcesów, wojska królewskie stopniowo opanowują sytuację. W 1376 roku Władysław broni się jeszcze w Złotorii (to właśnie wtedy ciężko ranny zostaje Kaźko słupski). Musiał być całkiem niezłym strategiem, bo opór jak na dysproporcję stawiał całkiem poważny i nie miał zamiaru szybko składać broni. Jeśli wierzyć kronikom, przyparty do muru Władysław gotów był nawet stoczył pojedynek na kopie z rycerzem Bartoszem z Wezenborga. Zarówno jego wynik jak i samego oblężenia zakończył się dla księcia porażką.

Była ona w sumie pozorna, bo książęca awantura przyniosła księciu całkiem niezłe korzyści. Ludwik węgierski postanowił jeszcze raz zapłacić Władysławowi Białemu za księstwo, którego ten i tak nie posiadał. Tym razem suma była dziesięciokrotnie większa i sięgnęła 10 000 florenów, co było znaczącą sumą. Co więcej, książę otrzymał także posadę opata w węgierskim opactwie w Pannonhalmie. 

Oczywiście, i tym razem książę nie mógł usiedzieć na miejscu i z Węgier przeniósł się do ulubionego Dijon. Życie „Króla Lancelota” powoli nabrało znamion stabilności. W 1382 roku w życiu księcia miało miejsce jeszcze jedno ważne wydarzenia. Mianowicie książę uzyskał od papieża zgodę na zwolnienie ze ślubów zakonnych. W ten sposób Stolica Apostolska chciała za pewne pomieszać szyki Andegawenom, niemniej Władysław nie miał już ochoty na kolejną przygodę. Od tego momentu słuch o księciu zaginął i nie wiemy czy przebywał przy swoich niedawnych współbraciach czy wciąż tułał się po świecie. Kolejnym faktem z jego życia jest jego koniec w roku 1388. Władysław Biały został pochowany w Dijon. Co ciekawe, na jego płycie nagrobnej znajduje się napis mówiący o tym, że w grobie spoczywa… król Polski.

Dijon Kujawiakom powinien kojarzyć się nie tylko z musztardą, ale także z losem słynnego księcia ;)
W odległym francuskim opactwie kończy życie ostatni potomek założyciela kujawskiej linii Piastów – Kazimierza Konradowica. Tym samym winien skończyć się także nasz cykl. No, ale na Kujawach rządzili nie tylko Piastowie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz