Od Szarleja do Stambułu – historia rodu Kościelskich
Okolice Kruszwicy nie kojarzą się
zbytnio z wielkimi rodami szlacheckimi. Istotnie, większość miejscowych ziemian
zadowalało się posiadaniem jednej lub dwóch wsi. Wyjątek stanowiła rodzina
Kościelskich. Zapraszam do zapoznania się z krótką historią jej bytności na
ziemi kruszwickiej.
Ogończyk - herb Kościelskich |
Ród Kościelskich sprowadził się
do Szarleja w XVIII wieku. Wtedy to
jeden z jego przedstawicieli –
kasztelan bydgoski Stanisław wziął w zastaw, a
po krótkim czasie wykupił dobra Józefa Działyńskiego z Kościelca. W ich
składzie znajdowało się Niemojewo, Łojewo, Witowo (prawdopodobnie chodzi tu o
Witowy), Karczyn i Szarlej, w którym to Kościelski wraz z żoną z Lipskich
(herbu Grabie) postanowił zamieszkać. W 1740 roku klucz ziemski składający się w
tym okresie m.in. z Karczyna, Góry, Żernik i Szarleja przeszedł w ręce jedynego
syna Stanisława – Ignacego. Zasłynął on przede wszystkim jako uczestnik Sejmu
Wielkiego i jeden ze zwolenników Konstytucji 3 Maja (w 1791 roku odznaczony
został Orderem Orła Białego). Ignacy miał dwóch synów – Antoniego osiadłego na
Bożejewicach oraz Józefa, który złączył wszystkie majętności Kościelskich po bezdzietnej
śmierci swojego brata (1828).
Wiemy, że Józef był lojalnym
poddanym króla pruskiego, co nie przeszkadzało mu w posłowaniu na sejm
Wielkiego Księstwa Poznańskiego oraz w udzielaniu się w dwóch lożach
masońskich. Majątek miał w tym okresie podupaść i mimo znacznej powierzchni,
nie przynosił należytych dochodów ze względu na niską kulturę rolną. Istniejącą
do dziś pozostałością po Józefie jest ufundowany przez niego w 1829 roku kościół
w podinowrocławskiej Górze. W wieku 50 lat pan na Szarleju poślubił Kunegundę
Rokitnicką – swego czasu jedną z najpiękniejszych kobiet epoki, ulubienicę
warszawskich salonów. Miał z nią czterech synów i cztery córki. Ich losy są
niezmiernie ciekawe.
Michalina wyszła za mąż za
Klemensa Kołaczkowskiego – powstańca listopadowego odznaczonego orderem Virtuti
Militari. Zasłynął on jako współpracownik przywódcy tego zrywu
niepodległościowego – Ignacego Prądzyńskiego. Michalina i Klemens zamieszkali w
Żernikach. Kolejna córka Józefa i Kunegundy - Józefa wyszła za innego powstańca
– Edwarda hr. Goetzendorf-Grabowskiego, jednego z założycieli Poznańskiego
Towarzystwa Przyjaciół Nauk.
W powstaniu listopadowym walczyli
także Ludwik i Artur Antoni Kościelscy. Ludwik, który również otrzymał order Virtuti
Militari, dużo później podróżował, docierając m.in. do Ameryki Południowej. W
końcu zamieszkał w Bożejewicach. Po klęsce powstania także Artur Antoni
zdecydował się na emigrację, osiadając w Rzymie. Również i on daje nam się
poznać jako podróżnik, który zwiedził północną Afrykę i Bliski Wschód. Podczas
jednej z regulacji rodowych gruntów postanowiono upamiętnić Artura, tworząc folwark,
który dał nazwę istniejącej do dziś wsi Arturowo.
Kolejny z braci – August otrzymał
Karczyn. Poślubił on Józefę z Wodzińskich, która miała okazję poznać osobiście
Juliusza Słowackiego czy Ferenca Liszta. August zmarł w 1879 roku pozostawiając
swój majątek synowi Józefowi.
Zanim jednak przejdziemy do niego,
należy wspomnieć o chyba najbarwniejszym przedstawicielu rodu – ostatnim z
dzieci Józefa i Kunegundy – Władysławie. Jego życiorys to znakomity materiał na
scenariusz filmowy. Po skończeniu prestiżowego Gimnazjum im. Marii Magdaleny w
Poznaniu, nasz bohater wstąpił do wojska pruskiego, w którym służył do 1844
roku. Dość szybko udało mu się nawiązać kontakty z księciem Adamem Czartoryskim,
a tym samym zaangażować się w polską konspirację. W 1846 roku został
aresztowany przez władze pruskie i osadzony w poznańskiej Cytadeli na 1,5 roku.
Po odbyciu kary wziął udział w wydarzeniach Wiosny Ludów – walcząc m.in. w
bitwie pod Trzemesznem (11 IV 1848). Po upadku powstania wyemigrował do
Berlina, gdzie został ranny w pojedynku. Miał także okazję poznać Karola Marksa
i Michaiła Bakunina (miał być sekundantem w ich pojedynku, do którego
ostatecznie nie doszło). Następnie udał się do Turcji, gdzie m.in. zaangażował
się w tworzenie polskiej osady – Adampola, nie zaprzestawał także współpracy z
emigracyjnym „rządem polskim” - Hotelem Lambert. W 1854 roku wstąpił do wojska
tureckiego, ekspresowo awansując na pułkownika (przybrał imię Sefer Pasza).
Kościelski odznaczył się w czasie wojny krymskiej, m.in. w słynnej bitwie
kawaleryjskiej pod Bałakławą.
Bitwa pod Bałakławą |
Józef Kościelski |
Ciekawą postacią był także
wspomniany już wcześniej bratanek Sefera Paszy – Józef, który w przeciwieństwie
do stryja wolał gospodarować na Kujawach. Wiemy, że pobierał on nauki w
Poznaniu, Berlinie i Heidelbergu, gdzie studiował prawo. Później dużo
podróżował m.in. do Afryki i na Bliski Wschód. To właśnie za czasów Józefa
wybudowano stojące do dziś dwory w Szaleju i Karczynie. W swoich postawach syn
Augusta przeszedł znaczącą przemianę – początkowo jako osobisty przyjaciel
księcia Wilhelma (późniejszego cesarza) opowiadał się za polityką ugody z
zaborcą. Na berlińskich salonach nazywano go "admirałem Gopła". Nie przeszkadzało mu to być jednocześnie jednym z najważniejszych
krzewicieli polskości. Jako mieszkańcy Kujaw musimy być mu szczególnie wdzięczni
za dostrzeżenie talentu Jana Kasprowicza. To właśnie Józef Kościelski
postanowił finansować naukę ubogiego chłopca z Szymborza i tylko dzięki niemu
możemy dziś czytać utwory Kasporowicza. Co ciekawe, sam właściciel Szarleja nie
stronił od pisania - wśród jego dzieł znajdziemy poświęcone pięknu naszych
okolic Sonety nadgoplańskie.
O ile Karczyn przeszedł później w
ręce Stanisława Walczaka, a następnie Piotra Lewandowskiego (1909-1939), o tyle
Szarlej pozostał przy rodzinie Kościelskich do 1939 roku, choć ta nie
rezydowała tutaj na stałe, przenosząc się do Miłosławia. To tutaj co roku ma miejsce
uroczysta gala, podczas której przyznawana jest jedna z najbardziej
prestiżowych literackich nagród w Polsce – Nagroda Fundacji Kościelskich. Gdy
znowu usłyszymy o tym wydarzeniu lub gdy przyjdzie nam zachwycać się orientalną
kolekcją krakowskiego muzeum, warto sobie przypomnieć jak bardzo losy tego
zasłużonego dla polskiej kultury rodu związane są z niepozornym Szarlejem,
Karczynem, Żernikami czy Arturowem.
Opracowano na podstawie książki
W. Klasa i J. Zielińskiego Kościelscy.
Ród, fundacja, nagroda (Kraków 2011).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz